Wczoraj swoją premierę miał jedenasty album studyjny Taylor Swift, zatytuowany jako The Tortured Poets Department. Dla fanów oznacza on nie tylko nową muzykę, na którą czekali z utęsknieniem, ale także okazję do wyłapywania kolejnych odniesień wprost z życia bestsellerowej artystki.
Choć piosenkarka słynęła swojego czasu z utworów o byłych partnerach, na świeżo wydanej płycie znalazło się miejsce dla szczęśliwej historii miłosnej – w poniekąd gamingowym stylu.
Między sceną a boiskiem
Na przestrzeni swojego życia Taylor Swift spotkała się z wieloma zawodami miłosnymi, włączając w to przede wszystkim znajomych po muzycznym i aktorskim fachu. Trudno jednak nazwać te historie bezowocnymi, bo chociaż większość z nich była krótkotrwała, każda wniosła coś do dorobku artystycznego piosenkarki.
Począwszy od lata zeszłego roku, Swift jest w szczęśliwym związku z Travisem Kelce: profesjonalnym zawodnikiem amerykańskiego futbolu, który wręczył jej bransoletkę przyjaźni z prośbą o numer już podczas poprzedniej trasy koncertowej. Kwitnąca miłość może być także inspirująca, co pokazują niektóre piosenki na nowym albumie.
Tylko o co chodzi z tym GTA?
Krótko po oficjalnej premierze płyty, Taylor opublikowała piętnaście piosenek-niespodzianek, wśród których znalazło się „So High School” – spokojny i nostalgiczny utwór porównujący towarzyszące jej wobec Travisa uczucia do nastoletniej miłości. Artystka nie omieszkała przy tym wspomnieć o zainteresowaniu sportowca komediami oraz… grami komputerowymi.
Szczególną uwagę środowiska graczy z pewnością przykuwa wymienienie przez Swift hitowej serii Rockstara, jaką jest Grand Theft Auto. Ten konkretny fragment bynajmniej nie zachęca ukochanego do sięgnięcia po pada i spędzenia wolnego czasu na przestępczej działalności z wykorzystaniem kradzionych aut.
Prawda czy wyzwanie, zakręć butelką / Ty wiesz jak grać w piłkę, ja znam Arystotela / Całkiem nowy, na pełnym gazie / Dotykasz mnie, kiedy twoi znajomi grają w Grand Theft Auto
- „So High School”, Taylor Swift
GTA nie jest przy tym jedyną wymienioną grą polegającą na jeździe autem. Oryginalny tekst wspomina także Full Throttle („na pełnym gazie”), czyli futurystyczną grę przygodową z 1995 roku, w której samochody zostają zastąpione antygrawitacyjnymi maszynami.
Niezależnie od tego czy jesteśmy fanami Taylor czy nie, jest coś rozczulającego w tym geekowym (na swój sposób) wyrażeniu uczuć.
Więcej na temat: Różności
23 lata temu twórcy GTA musieli nieźle kombinować, by miasto wydawało się żywe. Teraz ich sztuczkę zdradził jeden z deweloperów
Sekret tkwi w zrównoważonym wykorzystaniu ograniczonej liczby detali, jakie mogła zaoferować dawna pamięć.
23 lata temu twórcy GTA musieli nieźle kombinować, by miasto wydawało się żywe. Teraz ich sztuczkę zdradził jeden z deweloperówSekretna Krypta z zapomnianego już dzisiaj Fallouta pozostaje niekanoniczna, ale mogła być mocną inspiracją dla twórców serialu
To by wskazywało, że Amazon sięgał do najgłębszych zakamarków post-apokaliptycznego uniwersum od Black Isle i Bethesdy.
Sekretna Krypta z zapomnianego już dzisiaj Fallouta pozostaje niekanoniczna, ale mogła być mocną inspiracją dla twórców serialu53 letnia mama postanowiła zagrać w Fallouta 4 po obejrzeniu serialu. Całkowicie wsiąknęła w świat gry i pokochała Ochłapa
Serialowy Fallout przyciągnął tłumy do serii gier. Dotyczy to również osób, które nigdy wcześniej nie miały styczności z gamingiem.
53 letnia mama postanowiła zagrać w Fallouta 4 po obejrzeniu serialu. Całkowicie wsiąknęła w świat gry i pokochała Ochłapa